
Czas po Świętach jest idealny do leniuchowania. Ale chyba nie chcę w tym roku powtórzyć corocznego scenariusza z siedzeniem pod kocem dojadając sernik. W tym roku pora ruszyć się z domu. Pierwszym punktem małej zmiany był spacer. Warszawska Starówka zimą wygląda naprawdę czarująco i magicznie. Gwar dookoła, migoczące lampki i spadające płatki śniegu nadają temu miejscu wspaniałą atmosferę i jest tam naprawdę cudownie. Uwielbiam takie spacerki.Ciepła kawa rozgrzewa od wewnątrz, a rozbiegające się na wszystkie strony młodsze rodzeństwo od zewnątrz.
Żeby nadal nie było mi zimno musiałam ubrać grubą puchówkę, do tego szalik, czapka i wełniane rękawiczki. Dużo torba żeby wszystko pomieścić i jestem gotowa :).





Alex
Bardzo fajne fotki :) No i jakie śliczne dekoracje :)
OdpowiedzUsuńOświecone lampkami drzewa to świetny pomysł ! :]
OdpowiedzUsuńjak ja lubię te wszystkie lampki <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam oświetlone świątecznie miasta :) jedyny w swoim rodzaju klimat około świąteczny z którego czerpie garściami jak tylko mam okazje :)
OdpowiedzUsuń