11 października 2012

because life can be boring ...


Dziś zacznę od tego co mam na sobie, a skończę na "modowych rozważaniach", w końcu nie może byc nudno.
 Mój dzisiejszy strój był przeznaczony do biegania po mieście, parkach, ulicach i uliczkach i wgl. wszędzie gdzie się dało ;) . Musiało być na cebulkę, wygodnie i już. Dlatego wybrałam klasyczne jeansy, których swoją droga dawno tu nie było, kraciastą koszulę i mój puszysty, szary sweterek. Do tego botki na obcasie i gotowe. Mogę Was zapewnić, że w takim stroju było mi barrrrdzo cieplutko i komfortowo. Bo w czym można czuć się lepiej jak nie w swoich ulubionych spodniach :D ?

W ciągu dnia zakręcona i roztrzepana optymistka w karmelkowym płaszczu i skórzanych botkach. Wieczorem melomanka w wyciągniętym dresie. W sobotnie popołudnia nudziara w bluzie z kapturem, a wieczorem imprezowiczka w nowej sukience. Życie wymaga zmian i dostosowywania się. Raz biegnę w Vansach i oversizowym swetrze, a raz powoli drepczę w trzynasto-centymetrowych szpilkach. Ale jakże nudne i bure byłoby życie, gdyby każdy dzień był taki sam . Tak samo przeciętny i zwykły, a wybór naszej garderoby ograniczałby się do wyboru pomiędzy kaloszami, a letnimi klapkami. Cała kwintesencją kobiecości w powiedzeniu: kobieta zmienną jest. Bo przecież niezdecydowanie i ciągłe zmiany to nasz atrybut. Ale czy przez to nasze życie nie nabiera smaku ? Bo od tego co założysz zależy to jak i kim będziesz się dziś czuć. Wybór i kombinacje ogranicza jedynie nasza wyobraźnia. To co nosimy jest często odzwierciedleniem naszego nastroju. Czasem stanowi kamuflaż, gdy mamy gorszy dzień i jedyne czego chcemy to spać. Jednak najważniejsze to nosić to na co ma się ochotę i to w czym czujemy się sobą.

koszula H&M/ swter DiY/ spodnie Bershka/ pasek Bershka/ botki Deichmann/ zegarek Swatch
Alex

6 komentarzy: