Długa spódnica już była, a więc przyszedł czas na długą sukienkę.
Sukienek maxi w sklepach jest na pęczki. Czarne, białe, zielone, proste, z dłuższym tyłem, w kropki i w paski. Ja swoją upolowałam w sh. Gdy zobaczyłam ją na wystawie wiedziałam, że nie ruszam się bez niej. Urzekło mnie połączenie kolorów i fakt, że pomimo mich 183cm sięga mi do ziemi.
Sukienka sama w sobie bardzo rzuca się w oczy, dlatego postanowiłam nie szaleć z dodatkami. Dobrze Wam znana torebka, prosta bransoletka, delikatne sandałki i tak powstaje look z maxi sukienką w roli głównej.
sukienka sh/ sandałki, bransoletka no name/ torebka Mohito
Very pretty!
OdpowiedzUsuń