Rzadko piszę, bo w tym roku matura, ale nie, nie zostawię bloga zupełnie na pastwę losu... Co do "egzaminu dojrzałości" to ja się chyba starzeje. Otwieram szafę a tam ... szary, czarny, biały i granatowy. Zero polotu, nuda, kolorowe ubrania leżą i czekają na lato, a jesienią króluje klasyka jeśli chodzi o kolor. Większa fantazja w kwestii warstw... Czasem skuszę się na pomarańczową spódnicę, neonowy szalik, albo kolorowy T-shirt, ale wciąż zachowawczo. A Wy co sądzicie o takiej kolorystyce ? Może wolicie poprawić sobie humor w jesienny dzień zakładając coś różowego?
sukienka, sweter ZARA/ torba Ania Kuczyńska/ bransoletka Lilou/ Szalik DIY/ naszyjnik, okulary H&M/ botki Deichmann
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz